Dawid Szwarga: Nie wierzę w work-life balance
Raków rozpoczął sezon 11 lipca. Od tamtej pory rozegrał aż jedenaście spotkań; sześć w eliminacjach Ligi Mistrzów, cztery kolejne w PKO Ekstraklasie i jedno o Superpuchar. We wtorek w Sosnowcu z Kopenhagą rozegra zatem dwunasty. Zespół nie ma chwili wytchnienia; jak nie gra, to ćwiczy, jak nie ćwiczy to podróżuje. W lidze przełożony został tylko jeden mecz z jego udziałem.
Nic więc dziwnego, że dziennikarze pytają o wolny czas. W przeddzień spotkania z Kopenhagą wywołany do odpowiedzi został właśnie trener Szwarga. - Panie trenerze, mamy 21 sierpnia, czas wakacji (...) Czy znajduje pan czas, żeby przez dwie godziny nie myśleć o Rakowie, pójść na spacer, obejrzeć film? Czy jest pan w stanie oderwać się od myślenia o Lidze Mistrzów? - usłyszeliśmy na poniedziałkowej konferencji.
- Wydaje mi się, że to pytanie zostało zadane przez moją narzeczoną, pana ustami - zaczął Szwarga, a siedzący obok niego Piasecki nie mógł powstrzymać śmiechu.
Potem Szwarga odpowiedział już poważniej: - Nie wierzę w work-life balance (szukanie równowagi między życiem prywatnym a zawodowym - red.). W każdym zawodzie jeżeli chce się coś osiągnąć, to w pewnym momencie trzeba swoją pracę wykonywać z pasją. Dla mnie nie jest problemem rozegranie jedenastu meczów w tak krótkim czasie. Cieszę się. Od początku zakładałem, że w sytuacjach trudnych, po porażkach, niezależnych od nas jak w przypadku kontuzji, no więc w takich sytuacjach radość będzie ode mnie biła. Chcę to utrzymać. Czy znajduję czas na film? Wczoraj wygrała Liga+ Extra - zakończył z uśmiechem Szwarga.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Stadion w Sosnowcu gotowy na Ligę Mistrzów. Tak wygląda obie...
