Twaróg: Kibicowaliśmy Franciszkowi, jak kibicuje się outsiderowi skazanemu na porażkę

Marek Twaróg
PAP/EPA/ETTORE FERRARI
To papież, po którym nie ma żadnego obowiązku płakać i który zapewne nie uzdrowił Kościoła w stopniu, w jakim tego uzdrowienia Kościół potrzebuje. Ale kwestionowanie dziś całego tego pontyfikatu jest nieuczciwe – pisze Marek Twaróg, redaktor naczelny Polska Press.

Bez wątpienia w ramach jakiejś nowej wersji „nie płaczę po papieżu” pojawią się po części słuszne argumenty: dziwaczna słabość do Rosji i generalnie niezbyt wyraziste stanowiska w polityce międzynarodowej, nieduży wkład teologiczny czy brak reform Kościoła w wymiarze, jaki wielu marzył się 12 lat temu.


Warto jednak spojrzeć na ten pontyfikat uczciwie. Nadzieje, jakie pokładaliśmy we Franciszku, były mocno na wyrost i od początku o tym wszyscy wiedzieli. Zachwycał nas uśmiechnięty papież z Argentyny, ale niewielu wierzyło, że uda mu się odmienić Kościół, który 12 lat temu tonął w morzu nierozliczanych afer pedofilskich, niejasnych rozstrzygnięć kadrowych także w polskim Kościele, ciemnych interesów Banku Watykańskiego i na wielu poziomach quazi-mafijnych układów finansowych.


Raczej więc kibicowaliśmy Franciszkowi, jak kibicuje się outsiderowi, który choć pięknie mówiący o ideałach był od początku skazany na porażkę. Jego nazbyt romantyczne podejście do papiestwa, naiwny optymizm i ambiwalencja tam, gdzie rygoryści spodziewali się twardych stanowisk, zjednywał mu sympatię, ale ostatecznie nie pomagał mu w starciu z systemem, strukturą i hierarchią władzy.


Miał więc polec w tym starciu z wymagającym światem kościelnej polityki. A nie poległ. I wcale nie chodzi tylko o przesiadkę do volkswagena Golfa i przeprowadzkę do zwykłego apartamentu, porzucenie tego całego blichtru, złota i lektyk. Wielu patrzyło na tę demonstrację trochę podejrzliwie i węszyło pusty gest. Lecz symbol ten był ważny – ostatecznie musiał się do niego jakoś odnieść każdy hierarcha.


Franciszek zabrał odważnie głos w kwestii „błogosławieństwa par znajdujących się w sytuacji nieregularności oraz par tej samej płci” (2023 r.), co oczywiście nie mogło podobać się konserwatystom. Franciszek nie bał się otwarcie informować o pieniądzach Watykanu. Bodajże w 2015 i 2020 roku opublikował raporty, z których wprost wynika skala finansowych machlojek, co dla wielu strzegących swojej kasy hierarchów (i niżej – księży w wielu parafiach) było szokiem. Papież nie wahał się też wytykać zarówno kościelnym twardogłowym, jak i światowym liderom, że nie rozumieją zagrożeń klimatycznych. „Niestety kryzys klimatyczny nie jest przedmiotem zainteresowania największych potęg gospodarczych, którym zależy na osiągnięciu maksymalnego zysku przy najniższych kosztach i w możliwie najkrótszym czasie” – wybrzmiało w adhortacji „Laudate Deum” z 2023 r.


To papież, po którym nie ma żadnego obowiązku płakać i który zapewne nie uzdrowił Kościoła w stopniu, w jakim tego uzdrowienia Kościół potrzebuje. Ale kwestionowanie dziś całego tego pontyfikatu – co pojawia się już w niektórych publikacjach - jest nieuczciwe. W czasach tonącego Kościoła, a także pandemii, o której często się zapomina, Franciszek dawał nadzieję. Kościół zwyczajnych ludzi, który zaproponował, zwyczajnych zachowań, zwyczajnych słów i zwyczajnych gestów będzie dla jego następców punktem odniesienia na lata.


Marek Twaróg

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Komentarze 22

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Fajny ten monolog,taki idealny do AI i...kartoteki.I tu ewidentny upadek Państwa,że LICHWA jest dostępna Tu i Teraz a Urząd nie nadaza
E
Ehh
Ten Kraj mógłby być,gdyby nie LICHWIARSKI SCUM.Ot refleksja dnia dzisiejszego.Lichwiarze to ZLO potępiana przez wszystkie religie,dopuszczone przez te opierające się na wyzysku innych.
E
Ehh
Ten Kraj mógłby być,gdyby nie LICHWIARSKI SCUM.Ot refleksja dnia dzisiejszego.Lichwiarze to ZLO potępiana przez wszystkie religie,dopuszczone przez te opierające się na wyzysku innych.
E
Ehh
27 kwietnia, 5:32, Ehh:

Dobrze tego bezczelnego ydowskiego bandziorka posadzili na placu Świętego Piotra.Kraj który reprezentuje jest wlasnie alfabetycznie obok Hungary i Indi- ,,I"-IZRAEL

27 kwietnia, 5:34, Ehh:

Dziwne tylko, że Kormhausera nie dali obok niego.

27 kwietnia, 5:44, Ehh:

Tylko Bendziego brakowało,a w sumie mógł się pojawić,bo niezależny i wolny od wpływów,, trybunał ", wzór wszystkich wolnych i niezależnych sądów zniósł nakaz aresztowania dla rzeźnika Bliskiego Wschodu.Jednak nawet Bendzi nie jest aż tak cyniczny

I faktycznie według Trampa miSZCZ ceremoni Żelenski na pogrzebie chrześcijańskiego, katolickiego Papieża chciał więcej... broni.Przeciez ten świat ku..a stoi na głowie.

E
Ehh
27 kwietnia, 5:32, Ehh:

Dobrze tego bezczelnego ydowskiego bandziorka posadzili na placu Świętego Piotra.Kraj który reprezentuje jest wlasnie alfabetycznie obok Hungary i Indi- ,,I"-IZRAEL

27 kwietnia, 5:34, Ehh:

Dziwne tylko, że Kormhausera nie dali obok niego.

Tylko Bendziego brakowało,a w sumie mógł się pojawić,bo niezależny i wolny od wpływów,, trybunał ", wzór wszystkich wolnych i niezależnych sądów zniósł nakaz aresztowania dla rzeźnika Bliskiego Wschodu.Jednak nawet Bendzi nie jest aż tak cyniczny

E
Ehh
27 kwietnia, 5:32, Ehh:

Dobrze tego bezczelnego ydowskiego bandziorka posadzili na placu Świętego Piotra.Kraj który reprezentuje jest wlasnie alfabetycznie obok Hungary i Indi- ,,I"-IZRAEL

Dziwne tylko, że Kormhausera nie dali obok niego.

E
Ehh
Dobrze tego bezczelnego ydowskiego bandziorka posadzili na placu Świętego Piotra.Kraj który reprezentuje jest wlasnie alfabetycznie obok Hungary i Indi- ,,I"-IZRAEL
k
konger
Każda instytucja jest na tyle dobra (lub na tyle zła), na ile dobrzy (bądź źli) są ludzie, którzy ją tworzą. Dotyczy to również kościołów. Papież Franciszek próbował reformować Kościół (jako instytucję), ale bez sukcesu - m. in. z powodów, które Pan opisał. Mnie bardziej niepokoi fakt, że próbował reformować go również w kwestii wiary. Próbował zepchnąć Kościół na Drogę Synodalną, którą wymyślili (a to niespodzianka) niemieccy biskupi. I może w tym należy upatrywać - jakże radośnie wskazywanego przez lewactwo - kryzysu wiary. Może ludzie (zwłaszcza młodzi) gdy czytają Słowo Boże, a następnie słyszą różnych "reformatorów" doznają dysonansu poznawczego i w końcu znudzeni machają ręką. Wierni katoliccy nie potrzebują ich (reformatorów. Jedna reformacja już była i pamiętamy czym to się skończyło). Potrzebują duchowego przewodnika i opiekuna, który poprowadzi ich drogą opisaną w Ewangelii, bo do Chrystusa drogi na skróty nie ma. Potrzebują kogoś, kto utwierdzi ich w dogmatach wiary (nie mamy innej Biblii), a nie, przytłoczony poprawnością polityczną, każde odstępstwo będzie tłumaczył (tyleż nośnym co wygodnym) stwierdzeniem: "trzeba zrozumieć i wybaczyć".
k
katolik
22 kwietnia, 7:45, Ted:

Ten człowiek zasiał w Kościele Katolickim ziarno nowoczesności, prawie stał sie reformatorem, który chciał dostosować kościół do współczesnych trendów na świecie. Widział zapewne, że z roku na rok liczba wiernych się kurczy - ci starej daty odchodzą do wieczności, a młodsze pokolenia nie są zainteresowane zżywaniem się z instytucją, która mentalnie funkcjonuje na zasadach z przed setek lat i jest bardzo uparta w swoim konserwatyzmie. Jak się okazało, dla KK jest zbyt wcześnie na przełknięcie pigułki koniecznych zmian, ale temat ten został już poruszony i następcy będą mieli o jedną barierę mniej do pokonania, jeżeli oczywiście wyrażą taką wolę. Obawiam się jednak, że nie nastąpi to zbyt wcześnie, ponieważ konserwatywne środowisko ważnych głów kościoła będzie dużo ostrożniej dobierać kolejnego kandydata.

22 kwietnia, 16:43, Marek Twaróg:

Dziękuję za tę opinię. Właściwie zgadzamy się. Pozdrawiam, Marek Twaróg

Panie Tworóg zmień pan Wiarę(jeśli pan wierzysz) i Katolicyzm na jakąś sektę luterańską. To dobra rada dla takich lewaków jak pan. Jest pan szkodnikiem.

k
katolik
Nigdy nie ufałem masonowi Bergolgio. To człowiek ,który zniszczył Kościół. Jako człowiekowi należy mu się należny szacunek, jako papieżowi krytyka i ogromna nieufność.
E
Ehh
Franciszek ewidentnie miał serce po LEWEJ stronie (każdy naturalnie ma po lewej). Bliżej mu było do Maradony (który przed bezprecedensowym atakiem na Białoruś został prezesem klubu z Brześcia),Fidela Castro i legendy Che guvery niż LICHWIARZY , SPEKULANTOW i zbrodniarzy z Yankie empire
E
Ehh
Na początku roku, kiedy Papież jeszcze brykał u bukmacherów w rubryce co wydarzy się w roku 2025 było coś podobnego,, Papieżem zostanie czarnoskóry, kurs ok.3 ,co było stosunkowo niskim kursem zważywszy na to , że najpierw musiał powstać wakat na tej pozycji a później musiał być wybranych czarnoskóry.Pierwsza zależność zaistniała a druga?Na teraz faworytem jest kardynał z Filipin z kursem ok.2,5 a czarnoskóry kandydat jest min.ok 10.Taka ciekawostka
M
Marek Twaróg
22 kwietnia, 7:45, Ted:

Ten człowiek zasiał w Kościele Katolickim ziarno nowoczesności, prawie stał sie reformatorem, który chciał dostosować kościół do współczesnych trendów na świecie. Widział zapewne, że z roku na rok liczba wiernych się kurczy - ci starej daty odchodzą do wieczności, a młodsze pokolenia nie są zainteresowane zżywaniem się z instytucją, która mentalnie funkcjonuje na zasadach z przed setek lat i jest bardzo uparta w swoim konserwatyzmie. Jak się okazało, dla KK jest zbyt wcześnie na przełknięcie pigułki koniecznych zmian, ale temat ten został już poruszony i następcy będą mieli o jedną barierę mniej do pokonania, jeżeli oczywiście wyrażą taką wolę. Obawiam się jednak, że nie nastąpi to zbyt wcześnie, ponieważ konserwatywne środowisko ważnych głów kościoła będzie dużo ostrożniej dobierać kolejnego kandydata.

Dziękuję za tę opinię. Właściwie zgadzamy się. Pozdrawiam, Marek Twaróg

E
Ehh
22 kwietnia, 12:04, Słupszczanin:

Zainteresujcie się tym co nas dotyczy i jest nam niezbędne np.szpitalem wojewódzkim i sprzętem od Owsiaka .

Co tu interesującego? Komuna upowszechniła dostęp do edukacji,opieki medycznej, mieszkalnictwa, system emerytalny.Teraz płacisz albon zdy...sz ,no chyba że przyklasztorny ale to też zależy.No i zawszę może wziąć livhwiarski kredyt na powyższe u Zymian.Jak się Gość spalił pod Kurią w listopadzie ubiegłego roku,to szybko ucieli temat.Franiszek przeszkadzal niektórym grupom yntersow.Teraz Żeleński z ukro-judeiczykiem Duda będą ronić łzy, może przy okazji pohandluja broniom.Dla Franciszka dobrze,bo NIKT mu nie zarzuci tego, że mówił jak jest a teraz niech się inni bawią z podżegaczami wojennymi.Faworytem jest Filipińczyk, paradoksalnie to Filipińczyka Duarte postawiono przez Trybunałem w Hadze,nie Bendziego, nie Żeleńskiego...

S
Seki
22 kwietnia, 12:04, Słupszczanin:

Zainteresujcie się tym co nas dotyczy i jest nam niezbędne np.szpitalem wojewódzkim i sprzętem od Owsiaka .

Skończ już z tą polityka o Owsiakiem. Nie ba temat

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl