Wiec PiS w Sandomierzu
Prezes partii Jarosław Kaczyński mówił o stawce niedzielnych wyborów parlamentarnych.
Więcej informacji na temat wyborów w naszym serwisie specjalnym: WYBORY 2023
– Ta stawka ma dwa wymiary: bliższy i nieco dalszy. Ten pierwszy odnosi się do następującego pytania: czy to, co w ciągu ostatnich ośmiu lat zostało uzyskane, ma być utrzymane, czy też odebrane lub zniszczone – mówił wicepremier.
Jak podkreślił, głównym tego elementem była decyzja PiS o tym, by rządzić samemu, tj. „bez Berlina i bez Moskwy”.
Państwo przyjazne obywatelowi czy liberalne?
Drugim elementem, o którym mówił Kaczyński, jest powstrzymanie „ogromnego rozkradania Polski”. Szef partii spytał zgromadzonych na wiecu, czy chcą jego powrotu, na co odpowiedzieli gromkim „nie!”.
Jako trzecią rzecz, jaka jest stawką wyborów, prezes PiS wskazał rozróżnienie, czy Polska ma być państwem liberalnym, gdzie „każdy ma sobie radzić sam”, czy państwem przyjaznym obywatelowi.
– Czy państwo chcą silnego państwa, którego symbolem jest program 500 plus, czy państwa liberalnego, państwa Tuska? – pytał uczestników wydarzenia Kaczyński.
Jarosław Kaczyński o reparacjach
Prezes PiS zadeklarował także, iż Polska nie będzie się dzielić z Niemcami odpowiedzialnością za niemieckie zbrodnie. Podkreślił zamiar uzyskania od Berlina reparacji za II wojnę światową.
– Bo nie da się już ukarać setek tysięcy zbrodniarzy. Reparacje są jednak ciągle aktualne, oni ciągle je płacą nawet za wydarzenia sprzed ponad 100 lat – przekonywał lider PiS.
Prezes PiS o bezpieczeństwie
Kaczyński mówił również o sprawach bezpieczeństwa. Jego zdaniem głosowanie na przeciwników PiS to państwo „broniące się na Wiśle”, „wyposażone w broń z lat 60. XX wieku” i „wpuszczające nielegalnych imigrantów”.
– Nie chcecie takiego państwa. Chcecie być bezpieczni – zwrócił się do uczestników, którzy odpowiedzieli okrzykami „tu jest Polska!”.
Jarosław Kaczyński: Głos na opozycję to głos na Tuska
Prezes PiS powiedział, że słysząc odpowiedzi zgromadzonych na wiecu, ma jeden prosty wniosek.
– Krótko mówiąc, nie chcecie państwo, by naszym krajem, naszą Ojczyzną rządził niejaki (Donald) Tusk – podsumował, na co zgromadzeni zaczęli skandować „do Berlina”.
Zaznaczył dobitnie, że jego zdaniem „głos na każdą partię opozycyjną to głos na Tuska”.
– Jesteśmy jedyną formacją, która gwarantuje, że wasze „nie!” i „tak!” będą wysłuchane, i że Polska dalej będzie szła drogą sukcesu – mówił lider Zjednoczonej Prawicy.
Prezes PiS o gonieniu Europy
Zdaniem Kaczyńskiego, jeśli Polską rządzą „ludzie niezależni od obcych sił” i są oni polskimi patriotami, to „można szybko zdziałać bardzo wiele i gonić Europę”.
– Za 8-10 lat możemy spokojnie dogonić Francję czy Anglię, a minąć Hiszpanię i Włochy. Za kolejne kilka lat możemy dogonić Niemcy. To będzie sukces tysiąclecia. Chcecie takiego sukcesu? – pytał prezes PiS, na co zgromadzeni odpowiedzieli gromkim „tak!”.
Druga stawka wyborów
Prezes partii rządzącej wskazał również na drugą stawkę wyborów parlamentarnych.
– O tym się mało mówi, ale w Unii Europejskiej, pod kierownictwem Niemiec, przygotowywane są rozwiązania, w myśl których nawet kwestia Lasów Państwowych nie będzie już polską sprawą. 65 różnych dziedzin ma być oddane UE i do głosowania większościowego, w którym państwa słabsze zawsze przegrywają – twierdzi Kaczyński.
Jego zdaniem, to że Polska staje się coraz silniejsza, „bardzo nie podoba się” sąsiadom ze wschodu i zachodu.
– Wszystkie hieny, których nie brak w Europie, się na nas rzucą, bo ośmieliliśmy się sami wzbogacić i zbudować podstawy naszego dobrobytu – przekonywał lider PiS.
Zapowiedział, że PiS nie zgodzi się na wprowadzenie euro ani na nic, co „podważa niepodległość Polski”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
lena