Wiadomo, że mężczyzna mieszkał w powiecie oleśnickim, ale pracował we Wrocławiu. Nie miał styczności z osobami, które zachorowały wcześniej. Mamy więc już przynajmniej trzy ogniska choroby we Wrocławiu i w okolicach.
Zgłosił się do szpitala przy Koszarowej w nocy z wtorku na środę. Trafił na obserwację, a w środę wieczorem potwierdzono u niego koronawirusa. Mężczyzna był w Anglii i wrócił do Polski w niedzielę 8 marca. Przyleciał z Londynu samolotem Ryanair numer lotu FR8405 (z Londynu Stansted). Samolot wylądował we Wrocławiu w niedzielę o godz. 12.15. Do wszystkich pasażerów z tego lotu docierają już pracownicy sanepidu. Kwarantanną objęte zostały dwie osoby z Oleśnicy, które miały kontakt z tym pacjentem. To osoby, z którymi mieszka. Sanepid we Wrocławiu prowadzi postępowanie epidemiologiczne we wrocławskiej w firmie, w której pracował. To niewielkie przedsiębiorstwo, zatrudniające około 20 osób.
Tymczasem wrocławskie lotnisko apeluje do osób, które w niedzielę leciały z oleśniczaninem samolotem Ryanair z Londynu do Wrocławia.
- Prosimy o zapoznanie się z instrukcją GIS oraz o uważne obserwowanie swojego stanu zdrowia - proszą władze lotniska.
- Pasażerowie w przypadku zaobserwowania u siebie takich objawów jak gorączka, kaszel, duszności i problemy z oddychaniem, powinni bezzwłocznie, telefonicznie powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się do oddziału zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego - czytamy dalej.
Dotychczasowe ogniska choroby we Wrocławiu:
- 26-letni mężczyzna, który przyleciał do Wrocławia samolotem Ryanair przywiózł wirusa z Wielkiej Brytanii. Czuje się bardzo dobrze, ale wciąż jest w szpitalu. Pozostałych pacjentów samolotu objęto kwarantanną. Na razie nie ma sygnałów, by któryś z nich zachorował
- Amerykanin, który przyjechał na szkolenie do Włoch zaraził się tam wirusem, a następnie odwiedził rodzinę we Wrocławiu. Koronawiusa z Włoch potwierdzono dotąd u czwórki wrocławian: 73-letni mężczyzna jest w stanie ciężkim, jego 74-letnia krewna - w stanie poważnym. Wirusa ma też młoda kobieta z tej rodziny - ona leczona jest w domu. Wirusa potwierdzono także u męża kobiety, zachorowanie przeszedł jednak bezobjawowo i jest już zdrowy. Sam Amerykanin leży z koronawirusem w szpitalu w USA. Sanepid nie badał z kim widział się w Polsce i kogo mógł zarazić w drodze z Wrocławia do USA.
Od 73-letniego mężczyzny zaraziła się kolejna osoba, u której wirusa potwierdzono w nocy ze środy na czwartek. - Potwierdzony w środę wieczorem szósty przypadek wirusa w naszym regionie to trzecie ognisko na Dolnym Śląsku. Mężczyzna z powiatu oleśnickiego nie miał kontaktu z osobami związanymi z dwoma pierwszymi ogniskami. Wirusem zaraził się w Wielkiej Brytanii. Przyleciał samolotem z Londynu w niedzielę.
- Nie wiadomo jeszcze jakie jest źródło zachorowania kobiety - pacjentki szpitala przy Koszarowej, u której wirusa potwierdzono w nocy ze środy na czwartek
Zobacz także
