Paweł Siennicki: Nadchodzi Budapeszt w Warszawie

Paweł Siennicki
Bartek Syta/Polska Press
Od poniedziałku, w reakcji na ostateczny wynik wyborów, wzrósł w naszym kraju niesamowicie poziom pokory. Pocieszające.

Owszem, są jeszcze sympatycy opozycji, którzy zdążyli obrazić głosujących na PiS. Tak jak były prezydent Bronisław Komorowski, który chyba nie wyszedł jeszcze z traumy po przegranych wyborach prezydenckich i powiedział, że PiS wygrywało w tych kręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Albo wybitna aktorka Krystyna Janda, która opublikowała niezwykle głupią grafikę, przedstawiającą mężczyznę ubranego w garnitur, który trzyma banknot nad klęczącą przed nim kobietą. Mężczyzna zwraca się do kobiety: „Daj głos”. Były jeszcze utrzymane w tym klimacie okładki, że „Zachód przegrywa ze Wschodem” czy bon moty niezawodnego Macieja Stuhra. Chciałoby się powiedzieć: nikt tak ciężko nie pracuje na sukces PiS jak opisywani wyżej oświeceni ludzie.

Ale jest również bardzo dużo głosów domagających się od warszawskich elit refleksji. Że nie można zarzucać z jednej strony obozowi władzy pogardy i jednocześnie mówić językiem pogardy. To właśnie pocieszający wzrost pokory.

Otóż, patrząc na to, co stało się w niedzielę wyborczą, wniosek jest oczywisty. To już nie jest podział Polski na Zachód, który przegrywa ze Wschodem. Dlatego nie jest to pęknięcie Polski na pół, bo PiS zdobyło dużą część klasy średniej, nie tylko wygrało na wsi. To fundamentalna zmiana, bo tak właśnie w drobny mak rozbił się szklany sufit, który miał wisieć nad ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego. Sufit, który miał nie pozwolić wyjść PiS poza elektorat tradycjonalistyczny. PiS, przy niższej frekwencji niż w wyborach parlamentarnych, zdobyło pół miliona nowych wyborców.

Kto zdobył mandaty do Parlamentu Europejskiego? Zdjęcia wszystkich nowych polskich europosłów znajdziecie w naszej galerii!

Polscy europosłowie [LISTA] Brexit dał PiS dodatkowy mandat!...

Dlaczego tak się stało? Na poziomie bardzo prostych wniosków można powtórzyć: „nikt z opozycji nie sformułował kontroferty wobec PiS”. Zamyka się w tym też to wszystko, co było kampanią Koalicji Europejskiej. Drętwą i niemrawą, z dala od ludzi i ich codziennych problemów. Jedynym pozytywnym przykładem w całej kampanii Koalicji Europejskiej była próba wprowadzenia dyskursu o potrzebie naprawy polskiej służby zdrowia. Ale skoro w tych wyborach pole gry zostało wyrysowane na sprawach krajowych, nie europejskich, to można było, skądinąd słusznie, oczekiwać, że przynajmniej liderzy Platformy Obywatelskiej wyjmą z szuflad propozycje, które przygotowywali przez cztery lata w opozycji. Ale szuflady okazały się być puste. Nie ma się więc co obrażać, że Polacy wybrali twarde konkrety zaproponowane przez PiS. A jeszcze do tego PiS przez ostatnie cztery lata udowodniło, że jak obiecało, tak zrobi.

Te wybory pokazały, że PiS znalazło swój kluczyk do duszy Polaków. Nawet jeśli to nie subtelny kluczyk, a wytrych, bo nie sposób przejść po prostu obok tak skandalicznych i topornych rzeczy, jakie wyczynia telewizja publiczna. Wreszcie to wybory pokazują dość istotną prawdę nie tylko o wyborach politycznych Polaków, ale też o wyborach światopoglądowych. Większość nie akceptuje skrętu w lewo właśnie w sprawach światopoglądowych.

Jeden z polityków obozu władzy powiedział po wyborach szczerze: do jesieni to nawet gdybyśmy bardzo chcieli, nie zdążymy się skompromitować. Wszystko wskazuje na to, że nadchodzi Budapeszt w Warszawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl