Mecze GKSKatowice - GKSTychy bardzo często wiązały się z dodatkowymi atrakcjami. Czasem typowo sportowymi, a czasem wręcz przeciwnie. Tym razem wyglądało na to, że wszystkie ciekawostki dotyczyć będą „rekordów ujemnych”, bo przecież kibice gospodarzy bojkotują domowe występy drużyny Rafała Góraka, a sympatycy gości nie mogą wspierać swoich bo zapracowali na karę blokującą taką możliwość.
Także sam mecz nie był porywającym widowiskiem, w dodatku zakończył się remisem niosącym ze sobą umiarkowane emocje i minimalne przesunięcia w tabeli. A jednak tkwiła w nim pewna ciekawostka, którą nawet nie wszyscy zdołali wychwycić. Otóż tyszan prowadził z ławki Przemysław Pitry, a nie nominalny pierwszy trener Dominik Nowak.
I właśnie powód tej roszady niósł ze sobą całkiem medialną historię. Otóż szkoleniowiec gości nie mógł pełnić swoich obowiązków ze względu na... nadmiar żółtych kartek. Nowak został bowiem w taki sposób ukarany przez arbitrów już czterokrotnie, co oznacza przymusową przerwę i możliwość oglądania meczu z innej perspektywy niż z poziomu murawy.
To nowinka, z którą mamy do czynienia od początku obecnego sezonu. Wcześniej trenerów wykluczały jedynie czerwone kartki, co oznaczało już dość poważne wykroczenia dyscyplinarne, najczęściej związane z wyjątkowo żywiołowym ocenianiem pracy arbitra. Teraz zasady są identyczne, jak te, które dotyczą samych piłkarzy.
Dominik Nowak przeszedł w ten sposób do historii śląskiej, a może i nie tylko, piłki, a przy okazji uatrakcyjnił, choć w sposób niezamierzony, gieksiarskie derby.
Nie przeocz
- Najpiękniejsze fanki fazy grupowej MŚ siatkarzy w Spodku. Nie sposób przegapić!
- Ruch - Górnik: Fani Niebieskich na Wielkich Derbach Śląska ZDJĘCIA KIBICÓW
- Ruch - Górnik 0:1: Radość fanów i piłkarzy zabrzan na Wielkich Derbach Śląska ZDJĘCIA
- GKS Katowice - Rogle Angelholm: Ponad tysiąc fanów GieKSy na Jantorze ZDJĘCIA KIBICÓW
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
