Podwójne przełamanie rywalek
W czwartym gemie pierwszego seta doszło do pierwszego przełamania - niestety, to Rosolska i Flipkens straciły punkt przy własnym serwisie. Drugi sukces Meksykanki i Rosjanki miał miejsce w szóstym gemie. Co prawda chwilę później duet z naszą tenisistką w składzie miał okazję na częściowe odrobienie strat, nie wykorzystał jednak break pointa, a tę część spotkania ostatecznie przegrał 1:6.
Po wyrównanym początku drugiego seta, w którym punkty dopisywały na koncie wyłącznie serwujące, Rosolska i Flipkens zdołały zyskać przewagę przełamania. Przy stanie 5:2 dla Polki i Belgijki wydawało się, że ta część meczu padnie ich łupem, rywalki nie złożyły jednak broni, nie tylko odrobiły stratę, ale już do zakończenia spotkania wygrały wszystkie gemy (7:5).
Trudne rywalki w drugiej rundzie
Doświadczonej polskiej deblistce nie wiedzie się w tegorocznych turniejach WTA. Rosolska, która na korcie tworzyła duety z różnymi tenisistkami, w ciągu czterech miesięcy rozegrała czternaście meczów i aż dziewięć z nich zakończyło się porażkami. W dodatku w żadnych zawodach w 2023 roku nie udało się wygrać więcej niż jednego spotkania.
Olmos i Panową, które w sobotę pokonały polsko-belgijską dwójkę, czeka teraz znacznie trudniejsze zadanie - zmierzą się bowiem z amerykańskim duetem Jessica Pegula i Coco Gauff, które w Madrycie są najwyżej rozstawionym deblem w turnieju.
