Intencja Tuska wypowiadającego te słowa po rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim jest oczywista, co sam zresztą przyznał - uderzyć w obóz rządzący, w PiS, bo to on ma wszystkie narzędzia, aby zatrzymać falę złych opinii o Polsce i falę niemądrych i nieprzyzwoitych ekscesów, antysemickich wypowiedzi w kraju. Zgadzam się, ale nie do końca.
CZYTAJ TAKŻE: Ustawa o IPN nie będzie działać. Przynajmniej na razie
Zawsze warto zaczynać od bicia się we własne, a nie cudze piersi, dobrze więc zapytać o odpowiedzialność każdej ze stron życia publicznego w Polsce. Chciałbym, aby wszyscy politycy, także opozycji, twardo sami mówili: nie podoba nam się polityka PiS, ale Polska nie jest krajem antysemickim, bronimy jej dobrego imienia.
Ktoś tak czyni? Nie, bo w tym wszystkim umyka, wartość nadrzędna jaką jest interes Rzeczypospolitej. Ponad nią przedkładane są sympatie i antypatie polityczne, podczas gdy jak nigdy dotąd potrzebna jest wspólna odpowiedzialność. Tak, największa odpowiedzialność za wyjście z tego kryzysu spada na obóz władzy, to PiS powinien wygasić ten kryzys, który coraz bardziej wymyka się spod kontroli. I coraz bardziej szkodzi Polsce. Ale równie szkodzi podgrzewanie, dolewanie oliwy do ognia, przedstawianie tego co dzieje się dziś w kraju, jako erupcję nacjonalizmu, czy antysemityzmu. Takie ścieki również wylewają, ale to nie jest ani dominujący ton w Polsce, a przejawy antysemityzmu są piętnowane przez wszystkich.
Mówię i powtarzam jasno: PiS powinien za wszelką cenę wygasić ten kryzys. To odpowiedzialność rządu, jak również mam świadomość popełnionych błędów. Ale co najmniej hipokryzją jest również lament nad kolejną katastrofą, bo prawie nikt z dzisiejszej opozycji nie występował przeciwko tej ustawie w Sejmie. A „gęba” w rodzaju słynnego filmiku „Polski holokaust” przyprawiana jest dziś Polsce, a nie tworowi „Polska PiS-owska”.
Kilka stron dalej w naszej gazecie przeczytacie Państwo bardzo interesującą rozmowę z Jerzym Hausnerem - pierwszy wywiad, jakiego były wicepremier udzielił mediom w tym roku. Bardzo mądra rozmowa, bo uczciwa intelektualnie. W jednym miejscu profesor Hausner chwali, w innym i to znacznie częściej, gani Mateusza Morawieckiego, ale jest w tym wszystkim bardzo uczciwy i co najważniejsze - jest w tym odpowiedzialność i troska o dobro wspólne. Hausner mówi znamienne słowa: „W Polsce narastają dystanse społeczne i kulturowe. Spójność Polaków pęka”. Właśnie. Jeśli nie potrafimy wspólnie bronić dobrego imienia Polski, to w jakich sprawach jeszcze potrafimy być razem?
Agaton Koziński: "Wszystko wskazuje na to, że apogeum konfliktu polsko-izraelskiego mamy już za sobą"
polskatimes.pl