Kosmiczne wsparcie Polski. Będziemy widzieć więcej i szerzej

Piotr Grochmalski
Piotr Grochmalski
Satelity są okiem armii na współczesnym polu walki
Satelity są okiem armii na współczesnym polu walki Fot. 123rf
Kupno pod koniec zeszłego roku dwóch satelitów obserwacyjnych Pléiades Neo, z segmentem naziemnym od francuskiej firmy Airbus Defence and Space, powoduje, że Polska weszła do elitarnego grona państw dysponujących supernowoczesnymi systemami rozpoznania. Zwiększa to nasze bezpieczeństwo. Otrzymujemy możliwość suwerennego decydowania o tym, jakie obszary Ziemi będą pod szczególną obserwacją naszych systemów.

Wojna na Ukrainie wykazała ogromne znaczenie tego typu informacji uzyskiwanych dzięki satelitom obserwacyjnym. Do 2027 r. polskie satelity mają być wyniesione w Kosmos. Umowa, której koszt zamyka się sumą 575 mln Euro, gwarantuje, że równocześnie już od początku tego roku nasze siły zbrojne mają pełny dostęp od zasobów danych zdobywanych przez obecnie działającą konstelację dwóch satelitów francuskich Pleiades Neo.

Trafiły one do przestrzeni kosmicznej w kwietniu i sierpniu 2021 roku, i umożliwiają codzienne obrazowanie dowolnego punktu na Ziemi w rozdzielczości 30 cm. Ich umieszczenie na orbicie synchronicznej ze Słońcem pozwala na dwukrotny przelot nad daną lokalizacją każdego dnia. Docelowo ma się on składać z czterech jednostek Pléiades Neo, które są wyłączną własnością spółki Airbus.

Satelity to własność polska w systemie narodowym

Polskie satelity pozostaną naszą własnością, ale zostaną zintegrowane w jeden system, aby zwiększyć jego możliwości rozpoznania. Zobrazowanie obejmuje 14-kilometrowe pasy terenu. Ale szczególne cenne jest w systemie jego duża interaktywność – poprzez system kontroli naziemnej istnieje możliwość szybkiego i precyzyjnego oglądu określonych miejsc. System jest w stanie szczegółowo mapować całą powierzchnię ziemi co dwa miesiące.

Polskie satelity, obok aktywnej współpracy z konstelacją Pléiades Neo, będą też współpracowały z pozostałą grupą satelitów obserwacyjnych Airbusa, które łącznie obejmują ponad kilkanaście obiektów.

Nasze satelity optoelektroniczne mają też swoje ograniczenia – z uwagi na sposób obrazowania potrzebują światła dziennego, ale też chmury stanowią dla nich utrudnienie. Naturalne uzupełnienie stanowią dane uzyskiwane przez satelity radarowe. Polska korzysta z takiego źródła informacji w ramach współpracy z COSMO-SkyMed. Ten włoski system mapuje Ziemię niezależnie od pory doby i warunków atmosferycznych. Jednak uzyskiwane tą drogą dane są trudniejsze do interpretacji. Optymalne jest zatem łączenie obu technik obrazowania.

Polskie satelity nie tylko dla wojska

Jednak jest też kwestia kluczowa – suwerenne dysponowanie przez Polskę satelitami optoelektronicznymi daje nam możliwość szybkiej aktualizacji informacji ze wskazanych obszarów. W normalnym trybie Pléiades Neo dostarczają danych po dwóch godzinach od ich rejestracji. W sytuacjach szczególnych jest on zredukowany do 40 minut. Wąskim gardłem umowy z COSMO-SkyMed jest limit określający dzienną liczbę obrazowań, do których możemy mieć dostęp.

Gen. Marcin Górka, jeden z najwybitniejszych w Polsce specjalistów od rozpoznania obrazowego, stwierdził w wypowiedzi dla Polskiego Radia 24, że zakupione przez nasz kraj satelity nie będą jedynie systemem stricte wojskowym. Będą one miały podwójne zastosowanie i będą także wykorzystywane przez inne struktury RP. Były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, a obecnie dyrektor Departamentu Innowacji MON podkreślił, że z danych generowanych przez polskie satelity będą korzystać np. resorty odpowiedzialne za gospodarkę przestrzenną, rolnictwo, środowisko i klimat.

Jak podkreśla gen. Górka, „satelity znajdą ogromne zastosowanie w zarządzaniu kryzysowym, przy produkcji i aktualizacji map, rozliczaniu dopłat do upraw rolnych, ocenie szkód”. Jednak przede wszystkim staną się istotnym elementem na poziomie taktycznym, operacyjnym i strategicznym, polskiego systemu bezpieczeństwa. Co ważne, staliśmy się pierwszym na świecie państwem, poza elitarną grupą krajów, które produkują takie systemy, posiadający zintegrowany system. Zatem obok satelitów będziemy dysponować systemem kontroli naziemnej.

Historia satelitów szpiegowskich

Stany Zjednoczone, w czasach zimnej wojny, pierwsze sięgnęły po satelity obserwacyjne. W 1959 r. wysłały na orbitę Keyhole 1. W tych pionierskich czasach były one wyposażone w aparaty fotograficzne o dużej czułości. Zrobione zdjęcia trafiały w specjalnych pojemnikach na Ziemię. W 1967 r. prezydent Johnson ujawnił, że dzięki fotografii kosmicznej USA było w stanie ocenić rzeczywistą liczbę nuklearnej broni strategicznej, jaką dysponował wówczas Związek Sowiecki.

Uzyskane tą drogą dane okazały się radykalnie mniejsze od tego, co sugerowała Moskwa w swoim przekazie propagandowym. Wpłynęło to na zasadniczą zmianę amerykańskiej strategii wobec sowieckiej Rosji.

Stany Zjednoczone dokonały też wielkiego przełomu w zdolnościach działania satelitów obserwacyjnych. W 1976 r. wprowadziły na orbitę Keyhole 11, która była w stanie dostarczać informacje z orbity w czasie rzeczywistym. Aparaty optyczne zostały zamienione przez matryce cyfrowe przypominające te, które są stosowane we współczesnych aparatach cyfrowych.

Dziś USA mają na orbicie cztery nowoczesne satelity obserwacyjne optoelektroniczne, a Rosja dwie takie jednostki. Ukraińska wojna zwiększyła rywalizację w przestrzeni kosmicznej. W lutym Stany Zjednoczone wystrzeliły na orbitę satelitę wojskowego USA 326.

W odpowiedzi 5 sierpnia Rosja z kosmodromu Plesieck odpaliła satelitę szpiegowskiego Kosmos 2558 na tę samą płaszczyznę orbitalną, po której przemieszcza się USA 326. Dzięki temu Rosja liczy, że rozpracuje, jakie systemy zostały umieszczone w amerykańskim satelicie. Nie ulega wątpliwości, że jest on czynnie wykorzystywany do zbierania czułych danych o Rosji i konflikcie ukraińskim.

Groźby Rosji wobec komercyjnych satelitów Zachodu

Putinowska agresja na Ukrainę ma też swój kosmiczny wymiar. Konstantin Woroncow 27 października 2022 r., na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ zagroził, iż komercyjne satelity Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich, które pomagają Ukrainie w wojnie, to „quasi-cywilna infrastruktura” i „uzasadniony cel” dla FR.

Po rozpoczęciu wojny i ataków Rosji na cele cywilne, jedynym skutecznym systemem łączności w strefie działań wojennych był Starlink, który bazuje na systemie satelitów firmy SpaceX. Elon Mask, jej właściciel ostrzegał, że Rosja próbuje zniszczyć ten system. Amerykański magazyn Defence News ujawniał, że ukraińska armia uzyskuje też wsparcie ze strony innych firm komercyjnych dysponujących własnymi satelitami, w tym Maxar, Planet i BlackSky.

Analitycy z Atlantic Council już w sierpniu 2022 r. ostrzegali, że Kreml ingeruje w pracę owych korporacji za pomocą zmasowanych cyberataków i zagłuszania ich kanałów transmisji danych. Courtney Albon z Defence News już na początku kwietnia 2022 r. sygnalizował, że zachodnie agencje wywiadowcze przyspieszają wykorzystywanie komercyjnego obrazowania z wykorzystaniem satelitów, aby w ten sposób wesprzeć Ukrainę.

W tym samym czasie A. David Gauthier, jeden z dyrektorów amerykańskiej National Geospatial-Intelligence Agency, ujawnił, że gdy stało się jasne, iż Rosja przygotowuje się do inwazji, agencja zwiększyła dwukrotnie zakupy komercyjnych obrazów elektrooptycznych od firm takich jak Maxar, Planet i BlackSky. Chodziło o maksymalne przyspieszenie procesu przekazywania danych dla Ukrainy. W przypadku informacji z wojskowych systemów satelitarnych proces wydłużał się o długotrwałą procedurę odtajniania informacji.

Komercyjne satelity obserwacyjne powołane do służby

Według Gauthiera, uruchomione przez NGA mechanizmy okazały się jednak niewystarczające. Wówczas jego zespół zaczął koordynować prywatne działania, mające na celu bezpośrednie połączenie analityków na Ukrainie z firmami, posiadającymi satelity obserwacyjne, ułatwiając przyspieszoną realizację składanych przez Kijów zamówień.

Także amerykańskie Siły Kosmiczne (SPACECOM) sięgnęły po doświadczania NGA, szukając sposobów na lepsze wykorzystanie możliwości komercyjnych. Jak ujawnił sekretarz Sił Powietrznych USA Frank Kendall, demonstracja zdolności komercyjnych do wsparcia Ukrainy w trakcie wojny już skłania Departament Obrony do rozważenia, jak lepiej zintegrować systemy komercyjne.

Dowódca SPACECOM gen. James Dickinson podkreślił, że siły kosmiczne dostrzegły podczas trwającej inwazji Rosji na Ukrainę strategiczne korzyści płynące z rozszerzenia swoich systemów o możliwości komercyjne i chcą wzmocnić takie praktyki.

Rosyjska potęga czy rosyjska nędza?

4 kwietnia zeszłego roku, ówczesny szef Roskosmosu, Dmitrij Rogozin, chciał podkreślić potęgę rosyjskich satelitów szpiegowskich. Opublikował wówczas zdjęcie satelitarne w wysokiej rozdzielczości, przedstawiające kwaterę główną NATO i napisał: „Chłopaki, obserwujemy was. Pamiętajcie". Jednak skończyło się to spektakularnym blamażem, bo w rzeczywistości zdjęcie zostało wykonane dwa lata wcześniej 28 marca 2020 roku przez satelitę Resurs-P.

Według otwartej bazy danych rosyjska konstelacja satelitów wojskowych i satelitów o podwójnym przeznaczeniu liczy obecnie około stu pojazdów, ale w ogromnej większości są to urządzenia wysoce przestarzałe. Jak zauważa Bart Hendrix, niezależny analityk w dziedzinie sowieckich i rosyjskich programów kosmicznych, „Rosja ma obecnie na orbicie dwa wojskowe satelity rozpoznania optycznego Persona. Zostały one uruchomione w latach 2013–2015. Nie wiemy dokładnie, jaki mają okres aktywnej pracy, ale wynosi on prawdopodobnie 5–7 lat. Jest wiec możliwe, że już przekroczyli ten okres i satelity mogą odmówić posłuszeństwa w dowolnym momencie... W zasadzie Rosja jest już praktycznie ślepa na orbicie”.

rs

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl