Ostatni jak dotąd występ Iga Świątek zanotowała na początku września w US Open. W ćwierćfinale imprezy w Nowym Jorku przegrała 2:6, 4:6 z Jessicą Pegulą.
Potem urodzona w Warszawie tenisistka wycofała się z udziału w zawodach w Seulu. I o ile można to było wytłumaczyć zmęczeniem długim sezonem, o tyle już rezygnacja z występu w China Open 2024 na twardych kortach w Pekinie (25 września – 6 października) było sporym zaskoczeniem. Triumfatorka imprezy sprzed roku miała być turniejową jedynką w stolicy Chin i miała bronić 1000 punktów.
„Ze względów osobistych jestem zmuszona wycofać się z China Open w Pekinie. Jest mi bardzo przykro, ponieważ spędziłam tam wspaniały czas wygrywając w ubiegłym roku. Nie mogłam się doczekać, aby tam wrócić. Kibice będą mogli tam zobaczyć wspaniały tenis. Żałuję, że nie będę tego częścią” – napisała Świątek w oświadczeniu cytowanym przez WTA.
W tej sytuacji raszynianka straci więc 1000 rankingowych punktów, ale jej pozycja liderki wciąż pozostaje niezagrożona. Brązowa medalistka olimpijska ma 2169 punktów przewagi nad wiceliderką zestawienia, Białorusinką Aryną Sabalenką.
Świątek prowadzi także w rankingu WTA Race, który wyłoni osiem uczestniczek kończącego sezon turnieju WTA Finals. Polka, podobnie jak Sabalenka, może być pewna występu w mastersie, w saudyjskim Rijadzie.
W tym sezonie, Polka na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyła brązowy medal, w 2024 roku ma już na swoim koncie pięć turniejowych zwycięstw.
Zanim podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wyjedzie do Arabii Saudyjskiej ma zagrać w Wuhan, stolicy prowincji Hubei w Chinach. Turniej WTA 1000 Dongfeng Voyah – Wuhan Open odbędzie się w dniach 7-13 października.
- Kolejny turniej do którego została zgłoszona Iga są zawody w Wuhan - informuje nas Paula Wolecka, PR menedżerka Igi Świątek.
Następnym występem Polki ma być udział w turnieju w Tokio WTA 500, w dniach od 21 do 27 października.
Z Japonii najlepsza obecnie tenisistka świata uda się już do Arabii Saudyjskiej, gdzie w dniach od 2 do 9 listopada odbędzie się wielki finał sezonu, WTA Finals. Tam Świątek będzie bronić tytułu sprzed roku.
Czy to będą ostatnie oficjalne zawody z udziałem Igi Świątek w 2024 roku? Właśnie poznaliśmy odpowiedź na to pytanie.
W dniach 13-20 listopada w hiszpańskiej Maladze rozegrany zostanie finał Billie Jean King Cup, czyli drużynowe mistrzostwa świata kobiet.
W ogłoszonym niedawno przez kapitana kadry Dawida Celta składzie liderką reprezentacji będzie Magdalena Fręch, obecnie druga polska tenisistka w rankingu WTA (32. miejsce). Poza nią są jeszcze: Magda Linette (43. WTA), Maja Chwalińska (176. WTA) oraz Katarzyna Kawa (221. WTA). Piąte miejsce zostało wolne.
- Mogę zabrać cztery dziewczyny na finały, mogę zabrać pięć. Minimum muszę mieć cztery. Także na razie to piąte miejsce jest wolne. I wiecie - mam nadzieję, że tam się coś dobrego wydarzy. Zobaczymy, czas pokaże - powiedział niedawno temu selekcjoner kadry w programie "Break Point".
My zapytaliśmy u źródła, czy występ Świątek w Maladze jest możliwy.
- W sprawie udziału Igi w turnieju Billie Jean King Cup nie zapadły jeszcze decyzje - informuje nas Paula Wolecka.
A zatem sprawa ewentualnej gry Polki w ekipie Biało-Czerwonych pozostaje kwestią otwartą. Jej występ w Hiszpanii byłoby ogromnym wzmocnieniem reprezentacji i stworzył dużą szansę do odegrania znaczącej roli przez Polki w tych prestiżowych zawodach.
Fanów Igi Świątek niepokoją jednak informacje, dlaczego Polka wycofała się z ostatnich dwóch turniejów z powodów osobistych. Sztab najlepszej tenisistki świata nie odpowiedział nam na pytanie czego konkretnie problemy zawodniczki dotyczą.
Do turnieju finałowego BJKC Polki wywalczyły awans w połowie kwietnia pokonując Szwajcarię 4:0. W Biel Świątek odniosła dwa pewne zwycięstwa.
Impreza rozegrana zostanie w dniach 12-20 listopada w zmienionym formacie play-off, podobnym do formuły Pucharu Davisa.
W Hiszpanii zaprezentuje się dwanaście drużyn. Cztery najwyżej notowane reprezentacje w rankingu ITF w pierwszej rundzie będą miały wolny los i od razu zajmą miejsca w ćwierćfinałach. Będą to broniące trofeum Kanadyjki (1.), Czeszki (2.), ubiegłoroczne finalistki Włoszki (3.), a także Australijki (4.).
Osiem kolejnych ekip, czyli Amerykanki (5.), Hiszpanki (6.), Niemki (8.), Polki (9.), Słowaczki (10.), Rumunki (11.), Brytyjki (12.) i Japonki (15.), zagra w 1/8 finału.
Mecz Polek z Hiszpankami otworzy czwarty turniej finałowy o Puchar Billie Jean King Cup. Na zwyciężczynie spotkania między gospodyniami i Biało-Czerwonymi w drugiej rundzie czekają Czeszki.
Rywalizacja Polski z Hiszpanią rozpocznie się środę 13 listopada o godzinę 13:00.
1/8 FINAŁU:
13 listopada: Hiszpania – Polska (godz. 17); 14 listopada: Japonia – Rumunia (godz. 10), Słowacja – USA (nie przed godz. 17); 15 listopada: Niemcy – Wielka Brytania (godz. 17)
ĆWIERĆFINAŁY:
16 listopada Włochy – Japonia lub Rumunia (godz. 10) Czechy – Hiszpania lub Polska (nie przed godz. 17); 17 listopada: Australia – Słowacja lub USA (godz. 10), Kanada – Niemcy lub Wielka Brytania (nie przed godz. 17).
PÓŁFINAŁY:
18 listopada (godz. 17) i 19 listopada (godz. 17).
FINAŁ:
20 listopada (godz. 18).
Rozmawiał Zbigniew Czyż
