Powraca kwestia aborcji. Tylko w deklaracjach

Dorota Kowalska
Temat aborcji powrócił  na otwarciu Campusu Polska Przyszłości 2024
Temat aborcji powrócił na otwarciu Campusu Polska Przyszłości 2024 PAP
Donald Tusk stawia sprawę jasno: „Do następnych wyborów większości w tym parlamencie dla legalnej aborcji, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie będzie.” Lewica chce walczyć, czekać na zmianę w Pałacu Prezydenckim. Tyle tylko, że ta zmiana nie musi oznaczać postępu w tej sprawie, problem wciąż będzie tkwił w arytmetyce sejmowej.

Ostatnio głośno wokół koalicji rządowej, w której jeśli nawet nie trzeszczy, to mocno zgrzyta. Dzielą ją przede wszystkim sprawy światopoglądowe, ale nie tylko – nie ma jedności co do wysokości składki zdrowotnej, podatków, zakazu handlu w niedzielę, kredytu mieszkaniowego, hodowli zwierząt futerkowych. W każdym razie, co niektórzy pytają, czy da się jeszcze rządzić, przy takiej rozbieżności w podejściu do spraw ważnych, żeby nie powiedzieć kluczowych.

W piątek, za sprawą Donalda Tuska wróciła jednak kwestia aborcji. Premier wziął udział w czterej już edycji Campusu Polska Przyszłości w olsztyńskim Kortowie. Jedna z uczestniczek zapytała premiera, co dalej z kwestią aborcji, zauważyła też, że niektórzy posłowie koalicji rządzącej nie zagłosowali nad uchwaleniem ustawy zakładającej dekryminalizację pomocy w aborcji.

- Do następnych wyborów większości w tym parlamencie dla legalnej aborcji, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie będzie. Nie ma się co oszukiwać. Natomiast będzie zupełnie inna praktyka w prokuraturze i w polskich szpitalach. To już jest w toku i to będzie bardzo odczuwalne – odpowiedział Tusk.

Przypomnijmy, że w połowie lipca zabrakło kilku głosów do uchwalenia nowelizacji Kodeksu karnego częściowo dekryminalizującego pomoc w aborcji. W tym głosów posłów Trzeciej Drogi i właśnie KO.

- Nie mamy większości w parlamencie w tej sprawie. W tej chwili, szczególnie posłanki z KO mówią: spróbujmy jeszcze raz poddać to pod głosowanie. Problem polega na tym - ja staram się być zawsze praktyczny, w tym sensie, że jak na coś się umawiamy, to chciałbym, żeby udało się to przeprowadzić do końca. Realia są takie, że Giertych nie zagłosował, Sługocki był w Stanach na wyjeździe, zabrakło dwóch głosów od nas, ale tak naprawdę tych głosów zabrakło bardzo dużo – tłumaczył premier.

Ale złożył też obietnice.

-  Ja mogę tylko obiecać, że w ramach istniejącego prawa zrobimy wszystko, aby kobiety mniej cierpiały, żeby aborcja była na tyle, na ile to jest możliwe bezpieczna i dostępna wtedy, kiedy kobieta taką decyzję musi podjąć. Żeby osoby, które zaangażują się w pomoc kobiecie, nie były ścigane" - zapewnił.

I dodał, że na zmianę prawa musimy niestety poczekać, ale być może uda się przekonać PSL „do jakiejś wersji łagodnej" zmian.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, inicjator Campusu Polska Przyszłości stwierdził z kolei, że jeśli uda się zmienić prezydenta, to „jest szansa, że zmieni się to, co najbardziej istotne, czyli cała sytuacja polityczna".

- Wtedy nie będzie żadnych wymówek, wtedy być może łatwiej będzie przekonać nasze koleżanki i kolegów z innych partii, które tworzą dziś rząd, żeby zgodzili się na jakieś rozwiązanie. Być może niesatysfakcjonujące nas wszystkich, ale rozwiązanie, które na pewno zmieni dzisiaj tę sytuację, która jest nie do zaakceptowania - stwierdził Trzaskowski.

Wydaje się, że na to samo liczy Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy. Dzień później, na tym samym Campusie Polska Przyszłości nawiązał do słów premiera Tuska.

- Chcę wam powiedzieć, nikogo nie zaczepiając i z nikim nie polemizując, że Lewica nie ustanie w walce o prawo aborcyjne. Nie zgadzam się z taką tezą, że w tej kadencji Sejmu niczego się z tym nie da zrobić. Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z tym - mówił, zwracając się do Tuska. - Pomyślcie w takich kategoriach: będzie w przyszłym roku wybrany prezydent i mam nadzieję, że będzie to prezydent z tej koalicji rządzącej. Po wyborach, jeżeli lewica po raz kolejny wprowadzi temat aborcji, to moi przyjaciele z PSL-u nie będą już mieli wymówki, że prezydent tego nie podpisze – dodał.

Przypomniał, że wybory prezydenckie będą już w przyszłym roku i „jest szansa” na zmiany w sprawie aborcji.

- Dlatego nie powiem, że w tej kadencji ten temat odpuszczam. Nie odpuszczę go w tej kadencji na milimetr - zadeklarował Czarzasty.

Mówił też o związkach partnerskich i tu zwrócił się bezpośrednio do Władysława Kosiniaka-Kamysza.

- Nie rozumiem stanowiska PSL-u w tej sprawie, bo związki partnerskie to nie są związki, tylko i wyłącznie homoseksualne. W Polsce w tej chwili 28 procent dzieci rodzi się poza małżeństwami. Władek, czy ty to wiesz? Nie wiem. Może tygrysy więcej wiedzą od tygrysków - zażartował. - Może to jest tak, że w tej chwili trzeba wprowadzić w pojęcie państwa określenie związku partnerskiego. W momencie, kiedy Lewica, w co wierzę, będzie miała 60-70 posłów i posłanek, to może do tych związków partnerskich dodawać następne elementy – dodał.

Ustawa o związkach partnerskich jeszcze nie trafiła do Sejmy, wiadomo, że PSL, ma do jej projektu zastrzeżenia, ale o kwestię aborcji koalicja rządząca już zdążyła się potknąć. W połowie lipca, o czym już wspomnieliśmy, Sejm nie uchwalił nowelizacji Kodeksu karnego, autorstwa Lewicy, dotyczącej częściowej dekryminalizacji dokonania aborcji. Zakładał on uchylenie dwóch przepisów art. 152 Kk, mówiących o karze 3 lat więzienia za przerwanie ciąży w przypadkach, których nie dopuszcza ustawa, oraz nakłanianiu do tego. Wprowadzał też kary ograniczenia wolności lub więzienia do lat 5 w przypadku aborcji, gdy ciąża trwa dłużej niż 12 tygodni. Dekryminalizował on dokonanie aborcji powyżej 12. tygodnia ciąży w przypadku stwierdzenia poważnych wad płodu, grożących życiu i zdrowiu kobiety.

Trzy miesiące wcześniej Sejm powołał komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących aborcji. Chodzi o dwa projekty autorstwa Lewicy (jeden, o którym była już mowa dotyczy częściowej dekryminalizacji dokonania aborcji), jeden projekt Koalicji Obywatelskiej i jeden Trzeciej Drogi, czyli PSL i Polski 2050. I tu koalicja rządząca również nie mogła się dogadać – stanowisko Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi co do momentu, do którego  można legalnie usunąć ciąże były nie do pogodzenia.

Projekt Lewicy, podobnie jak projekt Koalicji Obywatelskiej zakłada prawo do legalnego przerywania ciąży w każdym przypadku do końca 12. tygodnia, a w określonych przypadkach - także po upływie tego terminu.

Projekt Trzeciej Drogi (PSL i Polski 2050) zakłada z kolei, że przerywanie ciąży możliwe będzie tylko w trzech sytuacjach - gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Komisja pracuje, ale na razie konsensusu nie widać.

Liderzy koalicji 15 października zdają sobie chyba sprawę, że trzeba w końcu większej jednomyślności, bo trudno rządzić w sytuacji, kiedy każdy z koalicjantów ma na temat konkretnego problemu inne zdanie. W czwartek po południu w warszawskiej willi premiera spotkali się Donald Tusk, Włodzimierz Czarzasty, Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. Spotkanie skończyło się przed godziną 21.00. Po rozmowach nie opublikowano komunikatu, nie odbyła się także żadna konferencja prasowa.

Według wcześniejszych zapowiedzi rozmowy miały dotyczyć właśnie pojawiających się w koalicji rozbieżności, zwłaszcza w sprawie składki zdrowotnej i kredytów mieszkaniowych.

- Rozmawialiśmy generalnie o potrzebie takiego drugiego otwarcia i ono jest oczywiście potrzebne. Nie będziemy się kłócili, tylko poszukamy najlepszego, optymalnego rozwiązania jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe i generalnie budownictwo – mówił potem Donald Tusk.

O aborcji pewnie mowy nie było. Tyle tylko, że trudno Donaldowi Tuskowi nie przyznać racji – koalicji rządzącej ciężko będzie dojść w tej sprawie do porozumienia.

- Nie jest źle z koalicją, naprawdę nie jest źle; czasami się pospieramy, ale damy radę - zapewnił Donald Tusk. I przekazał, że w poniedziałek spotka się z szefem Polski 2050 Szymonem Hołownią, prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i współprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym oraz ministrami. Tematem spotkania będzie budżet państwa na rok 2025.

Właśnie. Na stole jest cała masa spraw do załatwienia. Więc pewnie kwestię aborcji premier postanowił, mówiąc kolokwialnie, odpuścić. Czy słusznie? To pokażą wybory, także te najbliższe – prezydenckie.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Turbodymomen
disneyland cyrk,przedstawienie,teatr dla ubogich
P
Prezes
Cytując klasyka "ten człowiek słowa prawdy w życiu nie powiedział"...
a
antyPiS
25 sierpnia, 20:41, 5,19€:

Ludzie powiadają, że Donek nie realizuje nic co byłoby sprzeczne z interesem niemiec.

Jaki Niemcy mogą mieć interes w zakazie aborcji w Polsce??? Chyba, że zamierzają ułatwiać Polkom aborcję u nich. Tak, jak to jest w Czechach.

J
Jak
Usunąć chyżego
B
B a
Odsunąć chyżego
J
Jaro
Jak ludzie nie obudzą się tak jak w 2015 to rządzić będą kacapy z bondarami i biednymi

syr yjcz ykami
T
Tadeusz
Czyli ciąg dalszy psucia prawa , pierwsze było pomroczność jasna Wałęsy. Wtedy za to psucie odpowiedzialny był znakomity prawnik,alkoholik niestety.

Tusk z wykształcenia historyk nie przeczytał "Obrony Sokratesa" Platona. Wiedziałby po przeczytaniu że prawa nawet wadliwego psuć nie należy. Od 1990 roku rządzą nami ignoranci, wykształceni półanalfabeci.
S
Stefan
25 sierpnia, 19:38, Alina:

Słychać skowyt pisiuśków,jest OK,tak trzymać.

Tak trzymaj za 5,19. Wzrost importu drzewa do Chin przez pół roku o ponad 30%. Jest ok - sprzedajna babo.

5,19€
Ludzie powiadają, że Donek nie realizuje nic co byłoby sprzeczne z interesem niemiec.
5,19€
25 sierpnia, 19:35, Stachu:

Działania prorodzinne - aborcja, pigułka dzień po, dramaty młodych ludzi targanych chwilą, załamania psychiczne - tak to robią bandyci rudego zdrajcy POLSKIEGO NARODU. Elektorat rudego wart jest - 5,19.

Chyży nie kłamał, POmału acz sukcesywnie zmierzamy do ceny 5,19€, już od nowego roku podwyżka paliwa co najmniej o 50 centów, przepraszam, jeszcze groszy.

P
PO= PiS bis
25 sierpnia, 19:38, Alina:

Słychać skowyt pisiuśków,jest OK,tak trzymać.

25 sierpnia, 20:05, ***** **:

Weź pigułkę

Pigułkę PO, jak na razie tyle (z obietnic) zrealizowano...

s
szok
Dlaczego rzond tak bardzo chce rozczłonkowywać nienarodzonych ludzi. To szatany!
T
Turbodymomen
25 sierpnia, 20:12, ab:

Mnie osobiście interesuje tylko i wyłącznie jak my Polacy możemy się pozbyć sprzedajnych [wulgaryzm]ów siedzą[wulgaryzm]h na rządowych stołkach, typu sikorski, tfusk, kaczyński i wielu innych pasożydów.

Tu jest nasza rola do odegrania.

Wieszać?, truć ?, czy wyeksportować do ich piekielnych opiekunów?.

POdać pizzę 🍕 z laksigenem

jak Polsat nie wstydzi się zapraszać Komorowskiego?jak on bredzi

5,19
A może by tak abortować ryżego?
a
ab
Mnie osobiście interesuje tylko i wyłącznie jak my Polacy możemy się pozbyć sprzedajnych [wulgaryzm]ów siedzą[wulgaryzm]h na rządowych stołkach, typu sikorski, tfusk, kaczyński i wielu innych pasożydów.

Tu jest nasza rola do odegrania.

Wieszać?, truć ?, czy wyeksportować do ich piekielnych opiekunów?.
Wróć na i.pl Portal i.pl