Szef MSZ w Sejmie. Radosław Sikorski wygłosił informację o zadaniach polityki zagranicznej

Adam Kielar
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Prezydent Andrzej Duda przybył w środę rano do Sejmu, gdzie wysłucha informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Minister przedstawił najważniejsze założenia polityki zagranicznej rządu.

Spis treści

Szef MSZ w Sejmie. Radosław Sikorski wygłosi „expose”

Sejm w środę rozpoczął dwudniowe posiedzenie, posłowie wysłuchują informacji szefa MSZ o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2025 r.

Punkt ten ma trwać prawie osiem godzin, rozpocznie się o godz. 10.15 i potrwać do godz. 18. Zaplanowana jest debata z odpowiedziami ministra oraz dwie około półgodzinne przerwy.

Zwyczajowo o corocznym wystąpieniu szefa dyplomacji mówi się, że jest to expose ministra SZ.

Radosław Sikorski: Najtrudniejsze wystąpienie

–To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień. Z prostego powodu – sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad – zaznaczył Sikorski.

Wyjaśnił, że informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej przedstawia po raz drugi od powołania obecnego rządu i po raz dziewiąty w życiu.

– Obecnie świat staje się coraz mniej przewidywalny: wojna u granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przywykliśmy w Europie, ugina się pod naporem nowych wyzwań. W polskich domach zagościł niepokój i pytanie: „Co będzie?. Czy nam także grozi rosyjska agresja? Czy relacje Europy ze Stanami Zjednoczonymi zmierzają w kierunku kryzysu? Czy Europa potrafi szybko podnieść swoje zdolności obronne?” – powiedział.

Nawiązując do 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego zaznaczył, że to szkoła dyplomacji i zawierania strategicznych sojuszy

Szef MSZ: Odbudowaliśmy porządek w relacjach międzynarodowych

– Po blisko 15 miesiącach od zmiany rządu odbudowaliśmy porządek w sferze relacji międzynarodowych. Polska polityka zagraniczna nie dąży do wzniecania sporów tam, gdzie niczemu one nie służą. Kierujemy się chłodną oceną rzeczywistości, proponujemy rozwiązania ambitne, acz realistyczne. A dla ich urzeczywistnienia działamy z państwami hołdującymi podobnym wartościom – zaznaczył Sikorski, podkreślając, że robią to „bez strachu, ale z rozwagą”.

Dodał, że takie cele Polska realizuje w ramach prezydencji w Radzie UE.

– I taka jest dziś polska marka: bezpieczeństwo, suwerenność i przywództwo. Bezpieczeństwo państwa, suwerenność w decyzjach i przywództwo we wspólnocie – zaznaczył szef MSZ.

Sikorski o obowiązkach przywódców

Podkreślił, że obowiązkiem przywódców jest rozumieć aspiracje swojego narodu, przełamywać niepewność i obawy oraz patrzeć w przyszłość w oparciu o wiedzę.

– I wiarygodnie komunikować się ze społeczeństwem: bez straszenia, ale i bez upiększania rzeczywistości – dodał.

Sikorski zauważył, że warunkiem budowy potencjału obronnego jest potencjał gospodarczy. Dlatego – zadeklarował – rząd wzmacnia polską gospodarkę.

Przekonywał, że tempo wzrostu gospodarczego Polski w najbliższych dwóch latach będzie wyższe od globalnego tempa wzrostu PKB i prawie dwukrotnie wyższe od tempa wzrostu innych gospodarek rozwiniętych. Wskazał, że głos kraju, który potrafi z powodzeniem zarządzać własnymi sprawami, jest chętniej słuchany na arenie międzynarodowej.

Szef MSZ o otoczeniu międzynarodowym

– Otoczenie międzynarodowe jest mniej przewidywalne niż 20 lat temu, ale Polska jest silniejsza. Jesteśmy silniejsi sojuszem NATO i członkostwem w Unii Europejskiej. Powtórzmy to: członkostwo w tych organizacjach nie ogranicza polskiej suwerenności, ale pomaga suwerenności bronić – powiedział Sikorski.

Ocenił, że Polska jest lepiej przygotowana na trudne czasy, niż byłaby „jako samotna wyspa, poza sieciami sojuszy wojskowych, politycznych i gospodarczych”.

Szef MSZ przekazał, że obecny potencjał wszystkich krajów członkowskich NATO, liczony w środkach wydanych na obronność, to blisko 1,5 biliona, czyli 1500 miliardów dolarów, a budżet obronny Rosji – to około 145 miliardów dolarów.

Wzrost nakładów na obronność

Europejscy sojusznicy, podążając za przykładem Polski, zwiększają nakłady na obronność. Od 2016 roku, czyli tuż przed objęciem władzy przez Donalda Trumpa, państwa NATO, nie licząc USA, zwiększyły wydatki z 255 do 506 mld dolarów, czyli o 98 proc. Od czasu rosyjskiego najazdu na Ukrainę, wzrost nakładów jeszcze przyspieszył.

Zauważył, że gdyby wszystkie kraje członkowskie NATO przeznaczyły na obronność 3,5 procent swojego PKB, tak jak USA, dałoby to kwotę 1,9 biliona dolarów – czyli trzynastokrotnie więcej niż Rosja. Dodał, że gdyby każdy kraj członkowski wydał na obronę tyle, ile obecnie Polska – 4,7 procent PKB, byłaby to kwota ponad 2,5 biliona dolarów – czyli siedemnastokrotnie więcej niż Rosja.

– Te liczby pokazują skalę naszego potencjału. I to, że dopóki NATO jest efektywnym sojuszem, Rosja z nami nie wygra – zaznaczył.

Groźba rozpadu jedności Zachodu

Minister spraw zagranicznych zauważył, że wojna w Ukrainie jest przyczyną pogłębiania się niepewności, ale i skutkiem zmian zachodzących od dłuższego czasu. Dodał, że w europejskiej debacie o polityce zagranicznej regularnie pada diagnoza końca „pokojowej dywidendy”, z której – z pożytkiem dla Polski – korzystaliśmy przez ostatnie dekady.

– Nowy rewizjonizm i stary appeasement prowadzą do podważenia porządku międzynarodowego opartego na prawie, stanowiącego dla Polski podstawę rozwoju. Rodzą pytania o trwałość fundamentów naszego bezpieczeństwa, czyli wspólnoty europejskiej oraz współpracy transatlantyckiej – mówił szef MSZ.

Według niego dla Polski największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu.

– Dlatego nie stać nas na złudzenia, ani bezczynność. Nie stać nas na osamotnienie. Zabiegamy o wiarygodność sojuszy, chcemy i potrafimy być ich architektami – oświadczył Sikorski.

Jak podkreślił, dla Polski cztery trendy są w najwyższym stopniu niepożądane: podział świata na strefy wpływów zamiast na strefy sojuszy; odejście globalnych norm – przede wszystkim poszanowania suwerenności – na rzecz powrotu do prawa silniejszego; osłabienie organizacji międzynarodowych na rzecz relacji dwustronnych opartych na myśleniu transakcyjnym; dezinformacja zrównująca w debacie publicznej prawdę i fałsz.

od 7 lat

Jakie są cele polskiej polityki zagranicznej?

Szef MSZ zaznaczył, że najważniejsze cele, jakie Polska realizuje w polityce zagranicznej, wynikają z wyzwań dla bezpieczeństwa europejskiego oraz stabilności środowiska międzynarodowego. Jak dodał, po pierwsze jest to wzmocnienie zdolności obronnych przede wszystkim państw europejskich, ale także UE i przejęcie przez Europę większej odpowiedzialności za bezpieczeństwo jej najbliższego otoczenia.

– Po drugie, utrzymanie jedności i współpracy transatlantyckiej, w tym bliskiej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. W naszych kontaktach z administracją amerykańską konsekwentnie przedstawiamy argumenty wskazujące na korzyści płynące dla Waszyngtonu z utrzymania silnej obecności w Europie, a w szczególności w Polsce. Po trzecie, obrona porządku globalnego opartego na poszanowaniu karty Narodów Zjednoczonych. Po czwarte, konstruktywne zaangażowanie Polski w dialog z państwami tzw. Globalnego Południa, uwzględniający ich podmiotowość i zróżnicowane interesy – mówił Sikorski.

Szef MSZ: Trzeba wyciągnąć wnioski z wojny na Ukrainie

Minister przypomniał, że budżet obronny Polski sięga dziś niemal 50 miliardów dolarów i jest wyższy od budżetu wojskowego Hiszpanii, Kanady, czy Turcji.

Szef polskiej dyplomacji mówił też o zaproponowanym przez Komisję Europejską tzw. instrumencie SAFE, w ramach którego państwa członkowskie UE mogłyby liczyć nawet na 150 mld euro w postaci niskooprocentowanych kredytów na inwestycje we własną obronność, co – jak mówił – korzystne jest z punktu widzenia polskich potrzeb wojskowych i rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Sikorski zaznaczył, że w kwestii obrony Polski i Europy, każdy dobry pomysł, niezależnie od barw politycznych autora, zasługuje na uwagę. Powiedział, że interesujące były sugestie europosła PiS Michała Dworczyka dotyczące uproszczenia przepisów w zakresie pozyskiwania amunicji czy obniżenia kosztów energii dla zakładów produkujących środki bojowe.

Szef MSZ ocenił, że takie właśnie lekcje płyną z Ukrainy, a „jako zjednoczona Europa i Sojusz Północnoatlantycki musimy wyciągnąć wnioski z obecnej wojny – w polityce zakupowej, doktrynie obrony i szkoleniach”.

Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę

Sikorski przypomniał, że do dziś Polska przekazała Ukrainie 45 pakietów pomocy o wartości około 4 mld euro, a obecnie rozpoczynają się dostawy w ramach 46. pakietu.

Szef dyplomacji podkreślił też, że Polska bierze na siebie ciężar i ryzyko związane z zapewnieniem zaplecza szkoleniowego i logistycznego dla pomocy wojskowej przekazywanej na Ukrainę. Wspomniał w tym kontekście m.in. o Połączonym Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) w Bydgoszczy, które „będzie czerpać z doświadczeń sił ukraińskich”.

Zauważył, że Polska sama przeszkoliła blisko 30 tys. ukraińskich żołnierzy, czyli około jednej trzeciej wszystkich, którzy odbyli szkolenia zorganizowane przez kraje UE.

Sikorski mówił, że choć niektóre państwa rozważają wysłanie do Ukrainy własnych wojsk w ramach misji pokojowej, Polska tego nie zrobi, ale zapewni ewentualnej misji wsparcie.

Szef MSZ przypomniał też, że od początku wojny co najmniej 80 proc. pomocy wysyłanej do Ukrainy przechodzi przez port lotniczy w Jasionce.

Podkreślił, że ostatnio dokonana zmiana obsady sił NATO czuwających nad bezpieczeństwem hubu była planowana od miesięcy, a dotychczasowe zadania wojsk amerykańskich przejmowane są przez kolejnych sojuszników.

Radosław Sikorski bezpośrednio do Rosji

Minister Sikorski w expose mówiąc o polityce wobec Rosji nawiązywał do naczelnego ideologa Kremla Aleksandra Dugina, który już przed laty twierdził, że na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma.

– Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej postaci. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy – cytował Sikorski.

Dodał, że w czasach sowieckich Rosjanie postawili w Warszawie ambasadę, która miała wyglądać jak siedziba gubernatora. Sikorski zaznaczy, że czasy się zmieniły i dla mocodawców Dugina ma wiadomość.

– Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić. Ani w Kijowie, ani w Wilnie, ani w Rydze, ani w Tallinie, ani w Kiszyniowie. Mało macie ziemi? Jedenaście stref czasowych i wciąż wam mało? Zajmijcie się lepszym rządzeniem tym, co zgodnie z prawem międzynarodowym leży w obrębie waszych granic. Zamiast fantazjować o ponownym podbiciu Warszawy, martwcie się o to czy utrzymacie Chajszenwaj – mówił szef polskiej dyplomacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Minister o rezolucji UE ws. obronności

Sikorski zarzucił opozycji „straszenie narodu" i wprowadzanie opinii publicznej w błąd poprzez twierdzenie, że przyjęta 12 marca przez Parlament Europejski rezolucja dotycząca obronności UE jest m.in. „oddaniem do Brukseli kontroli nad polską armią" czy „majstrowaniem przy naszych relacjach z NATO".

Jarosław Kaczyński twierdzi, że „to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią”. Mateusz Morawiecki mówi, że nie pozwoli „na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO”. A inni straszą, że nowe regulacje mogą „zlikwidować, jeżeli chodzi o obronność, zasadę jednomyślności”.

– Panowie, po co straszycie naród? – pytał.

Podkreślił, że w rezolucji nie ma mowy o przekazaniu dowództwa nad polską armią lub budżetem obronnym, a jej zapisy mają na celu usprawnienie i podniesienie opłacalności zamówień sprzętu wojskowego na potrzeby armii państw członkowskich.

– Kupując wspólnie, możemy kupować taniej – powiedział.

Jak mówił szef dyplomacji, podnoszenie zdolności obronnych UE nie osłabia, lecz wzmacnia NATO. Zaznaczył przy tym, że z 27 państw członkowskich Unii aż 23 należy również do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

– Silniejsza Europa to bardziej wiarygodny sojusznik Stanów Zjednoczonych – mówił Sikorski.

Przypomniał też, że na mocy zasady jednomyślności Węgry blokują 450 mln euro dla Polski z tytułu rekompensaty za dostawy na Ukrainę.

– System podejmowania decyzji w Unii powinien być sprawny, ale i sprawiedliwy – podkreślił.

Wojna na Ukrainie kluczowa dla polskiego bezpieczeństwa

Sikorski ocenił, że najważniejszym wyzwaniem dla realizacji polskiej polityki zagranicznej, mającym bezpośrednie skutki dla bezpieczeństwa RP, jest rozstrzygnięcie wojny przeciw Ukrainie.

– Naszym celem nie powinno być kruche zawieszenie broni, ale trwały i sprawiedliwy pokój zgodny z zasadami Karty Narodów Zjednoczonych. Musi to być peace through strength - „pokój przez siłę” – bo tylko taki Rosja uszanuje. Umowa z Kremlem będzie trwała wyłącznie tak długo, jak długo rosyjska elita będzie się obawiała się konsekwencji jej złamania – mówił Sikorski.

Ocenił też, że szesnaście pakietów sankcji wobec Rosji działa i sankcje osłabiają rosyjską machinę wojenną.

– Rosja powinna ponieść odpowiedzialność prawną i finansową za agresję wobec Ukrainy, za popełnione i udokumentowane zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. W tym za uprowadzenie tysięcy dzieci, stosowanie tortur oraz systematyczne ataki na cywilów i infrastrukturę energetyczną – podkreślił minister.

Zdaniem Sikorskiego wynik wojny Rosji z Ukrainą określi poziom bezpieczeństwa naszego regionu na lata.

– Przesądzi o tym, czy na przykład Białoruś ostatecznie pogrąży się w +ruskim mirze+, czy zdoła ochronić resztki niezależności. Będzie stanowić punkt odniesienia dla europejskich aspiracji Mołdawii, Gruzji i Armenii. Wpłynie też na politykę zagraniczną ważnych partnerów w Azji Centralnej, którzy oglądają się na Moskwę i Pekin, ale szukają też bliższych relacji z Europą – mówił.

Oświadczył, że „rosyjski imperializm jest naszym wrogiem”.

– To jest nasza dzisiejsza polityka wobec reżimu Putina. Innej nie będzie – zaznaczył Sikorski.

Radosław Sikorski o polityce migracyjnej

Szef MSZ wskazał, że rządy Zjednoczonej Prawicy pozostawiły w polityce migracyjnej chaos, którego kulminacją była afera wizowa.

– Już w styczniu 2024 roku zawiesiłem funkcjonowanie „Poland. Business Harbour” programu uruchomionego w 2020 roku, mającego ułatwić dostęp do polskiego rynku pracy pracownikom z branży IT pochodzącym z Białorusi, a później także z Mołdawii, Rosji, Ukrainy, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu – zaznaczył Sikorski.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Przypomniał, że jesienią ubiegłego roku MSZ przygotowało też dla Sejmu projekt ustawy o wyeliminowaniu nieprawidłowości w systemie wizowym.

– Podniosłem opłaty wizowe oraz uszczelniłem system wydawania wiz studenckich. Popieramy przyjazdy prawdziwych studentów na prawdziwe studia – podkreślił szef MSZ.

Dodał, że zarządzania migracją nie można rozważać w oderwaniu od celów polskiej gospodarki, dlatego potrzeba ekspertów, którzy będą wsparciem w dziedzinie cyfryzacji, automatyzacji i sztucznej inteligencji.

Szef MSZ zwrócił też uwagę, że niżej kwalifikowani pracownicy spoza UE mogą ubiegać się o pracę sezonową w Polsce na okres do dziewięciu miesięcy, a Polska przyjmuje tych, którzy nie naruszą spójności społecznej i mogą wzmocnić gospodarkę.

– Przyjęliśmy „Strategię Migracyjną Rządu na lata 2025-2030” a także „Rządową strategię współpracy z Polonią i Polakami za granicą”. Najważniejszym zasobem demograficznym Polski są nasi rodacy i ich potomkowie, którzy kiedyś z ojczyzny wyjechali – mówił Sikorski.

Wzmocnienie roli NATO i UE

Szef MSZ w sejmowym expose zwrócił uwagę, że nie wolno przymykać oczu na zachowanie krajów wspierających rosyjską wojnę i tworzących tak zwaną „oś chaosu”. Jak dodał, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna nie tylko dostarcza Rosji broń, ale także wysyła swoje wojska na front, a Iran udostępnia Rosji technologię produkcji dronów Shahed. Ocenił też, że niepokojąca jest kooperacja rosyjsko-chińska.

– Chiny w ciągu ostatnich trzech lat wyeksportowały do Rosji ogromne ilości produktów podwójnego przeznaczenia – takich jak sprzęt do nawigacji, drony, czy technologie zakłócania komunikacji elektroniczno-radiowej. Bez tego wsparcia agresja przyniosłaby mniej zniszczeń, zabrała mniej istnień ludzkich, a niewykluczone, że już doprowadziłaby do całkowitego załamania rosyjskiej gospodarki – mówił minister.

Jak dodał, szanujemy naród chiński i jego wielką kulturę, różnimy się w podejściu do praw człowieka, ale podziwiamy skok modernizacyjny, jakiego ChRL dokonała w ostatnich dekadach.

– Uważamy jednak, że Chiny stworzyłyby nową wartość w globalnym porządku, gdyby – a mają ku temu środki – doprowadziły do zakończenia kolonialnej wojny Putina w Ukrainie. Zamiast „wilczego wojownika” wolelibyśmy zobaczyć w Chinach posłańca pokoju – podkreślił minister.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Zauważył, że historia Europy dobitnie pokazuje, iż systemy oparte na rywalizacji wielkich mocarstw grożą redukcją mniejszych i średnich państw do roli pionków na geopolitycznej szachownicy.

– Polska doświadczyła tego na własnej skórze. W lutym tego roku odnotowaliśmy 80. rocznicę jednego z takich doświadczeń – konferencji jałtańskiej – podkreślił Sikorski.

– Dzisiejszy porządek, którego integralną częścią są organizacje takie jak UE i NATO, daje nam coś, czego w przeszłości często nam brakowało – sprawczość, realny wpływ na kształtowanie europejskiej i światowej polityki na miarę naszego potencjału. Dlatego zadaniem polskiej dyplomacji są działania na rzecz wzmacniania tych organizacji, a nie podważania ich prawomocności. Zasada jest prosta: Polska osamotniona to Polska osłabiona. Wspólnota daje siłę. Siła daje bezpieczeństwo – oświadczył szef MSZ.

Według niego, Europa stoi przed egzystencjalnym wyborem: albo wejdzie do gry zjednoczona, jako zawodnik wagi ciężkiej, albo skaże się na marginalizację.

– Jak zauważył premier Donald Tusk, ponurym paradoksem jest sytuacja w której „500 milionów Europejczyków prosi 300 milionów Amerykanów, żeby obronili ich przed 140 milionami Rosjan”. Jako Europejczycy musimy mieć świadomość własnych zasobów, uwierzyć we własne możliwości i działać. Bo to nie liczby stwarzają rzeczywistość, lecz czyny – dodał.

Relacje UE z USA

Minister podkreślił, że w międzynarodowym badaniu na początku roku zapytano respondentów czy „UE jest potęgą, która może na równych prawach konkurować z globalnymi mocarstwami, takimi jak USA czy Chiny”. Jak dodał, ponad połowa ankietowanych z takich krajów jak Brazylia, Chiny, Indonezja czy Indie odpowiedziała twierdząco.

– Tymczasem w 11 przebadanych krajach Unii średnia odpowiedzi twierdzących wyniosła jedynie 43 procent. Czyli inni wyceniają nas wyżej niż my sami – zauważył.

Jednocześnie dodał, że według danych Komisji Europejskiej, 71 procent mieszkańców Unii uważa, że musi ona wzmocnić swoją zdolność do produkcji sprzętu wojskowego, a 77 procent opowiada się za wspólną polityką obrony i bezpieczeństwa.

– To daje nam mandat do tego, aby myśleć i działać odważnie – mówił Sikorski.

– Zasadne będzie zadać w tym miejscu pytanie opozycji: naprawdę chcecie, aby Unia Europejska stała się tylko unią celną? Tak mówicie. Wasi sojusznicy z Węgier i Ordo Iuris już łożą na program amerykańskiego think-tanku, którego celem jest zmobilizowanie potęgi USA na rzecz pozbawienia kompetencji Komisji Europejskiej i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Tego chcecie? Naprawdę uważacie, że Polska będzie silniejsza bez silnej Unii? – zwracał się do opozycji szef MSZ.

– Ten rząd, razem z innymi państwami członkowskimi i Komisją Europejską, chce budować Europę zdolną stawić czoło zagrożeniom dla bezpieczeństwa, w szczególności pochodzącym ze Wschodu. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, przewiduje możliwość zaangażowania nawet 800 miliardów euro w ciągu najbliższych lat na wzmocnienie zdolności obronnych państw członkowskich. Oczywiście znaczna część tej kwoty będzie zależeć od woli i determinacji poszczególnych rządów. Naszym zdaniem to dobry początek – mówił minister.

Odpowiedź na działania USA

Zapowiedział, że będziemy wykorzystywać unijne wsparcie dla tworzenia projektów infrastruktury obronnej, takich jak Tarcza Wschód.

– Pracujemy nad pogłębieniem współpracy UE-NATO oraz komplementarnością działań UE wobec działań Sojuszu. Nawet jeśli interesy Ameryki i Europy nie są identyczne, to bez wątpienia są zbieżne – zaznaczył.

– W odpowiedzi na kroki podejmowane przez Waszyngton uderzające w interesy gospodarcze krajów członkowskich Unia Europejska musi reagować inteligentnie i jednoznacznie. Odpowiedź powinna być proporcjonalna, a Europa powinna być zawsze otwarta na rozmowy i gotowa do znoszenia barier. Taką postawę promuje polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Nie potrzebujemy wojny handlowej lecz współpracy w naszej transatlantyckiej rodzinie – oświadczył szef MSZ.

Co musi robić Unia Europejska?

Jak mówił Sikorski, UE jest podstawowym narzędziem rozszerzania strefy pokoju, wzrostu i dobrobytu na kontynencie, a idea stworzenia "europejskiego superpaństwa, w którym rzekomo roztopią się nasze państwa i narody" jest populistyczną fobią.

Szef MSZ podkreślił, że w interesie Polski i całej Unii leży m.in. rozbudowa filaru obronnego, dokończenie integracji wspólnego rynku, stworzenie prawdziwej unii energetycznej, czy rozbudowa wspólnego systemu zarządzania granicami zewnętrznymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Zdaniem Sikorskiego, Polsce niezbędna jest „Unia geopolityczna” jako „silny podmiot wykorzystujący potencjał gospodarczy do prowadzenia aktywnej polityki zagranicznej”.

– To unia państw, które, dostrzegając zagrożenia dla bezpieczeństwa naszego kontynentu, są w stanie zmobilizować środki finansowe na nadrobienie zaniedbań w sferze obronności. To także unia rozszerzająca się o kolejne państwa europejskie – mówił szef MSZ.

Z kolei „Unia wzrostu i konkurencyjności” – jak mówił Sikorski – to dla Polski szansa, aby poprzez działania podejmowane na poziomie europejskim utrzymać pozycję polskiej gospodarki.

– Priorytetowe będzie ograniczenie obciążeń biurokratycznych i wspieranie innowacyjności – tak technologicznej, jak i społecznej – podkreślił.

Szef dyplomacji wymienił też „Unię wartości”, jako związek państw, w którym „prawa człowieka, zasady demokracji i rządów prawa stanowią spoiwo kształtujące naszą wspólną europejską tożsamość”.

Traktat Polski z Francją, relacje z Niemcami

Sikorski mówił, że istotne znaczenie w polskiej polityce bezpieczeństwa ma współpraca dwu- i wielostronna z najważniejszymi partnerami z Europy Zachodniej, czemu służy m.in. reanimowany format Trójkąta Weimarskiego czy rozszerzony format państw unijnej Wielkiej Piątki.

Minister przypomniał, że Polska negocjuje nowy traktat z Francją i wyraził nadzieję, na podpisanie go w najbliższych tygodniach.

Mówiąc o stosunkach z Niemcami zaznaczył, że Polska pamięta o tragicznej historii i podkreśla konieczność właściwego upamiętnienia w centrum Berlina polskich ofiar II wojny światowej oraz wciąż nierozwiązanej kwestii zadośćuczynienia za zniszczenia wojenne. Podkreślił przy tym, że obecnie najważniejszą miarą jakości partnerstwa polsko-niemieckiego są wspólne działania w celu zapobieżenia wojnie w przyszłości.

– Na Polsce i Niemczech spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy – podkreślił.

Sikorski stwierdził, że „gdy w 2011 roku, u szczytu kryzysu strefy euro”, powiedział, że bardziej obawia się „niemieckiej bezczynności niż niemieckiej siły”, w Sejmie głosowano wniosek o odwołanie go.

– Dzisiaj też słychać insynuacje, jakoby rząd polski reprezentował obce interesy – powiedział.

– Opozycjo, powagi! Dziś powtórzyłbym to samo, tylko bardziej dosadnie: tak długo jak Niemcy są w UE i NATO, bardziej obawiam się niemieckiej awersji do zbrojeń niż niemieckiej armii – dodał.

Szef MSZ powiedział też, że wejście Finlandii i Szwecji do NATO sprawiło, że większego znaczenia nabrała współpraca w regionie Morza Bałtyckiego, w którym to „Rosja coraz wyraźniej zagraża bezpieczeństwu komunikacyjnemu i energetycznemu innych krajów regionu”.

Sikorski zaznaczył, że Polska liczy również na Turcję, która odgrywa strategiczną rolę w regionie Morza Czarnego i wschodniej części Morza Śródziemnego.

Konieczna reforma ONZ

– ONZ jest przestarzała i dysfunkcjonalna, a jej zasady są łamane nawet przez stałych członków Rady Bezpieczeństwa. Ale innego forum globalnego dialogu politycznego nie mamy. Opowiadamy się za reformą kluczowych organów ONZ – w tym Rady Bezpieczeństwa. Powinna powrócić do swej podstawowej misji: utrzymania pokoju – powiedział Sikorski w Sejmie.

Zdaniem Polski – dodał – ONZ musi też lepiej reprezentować układ sił współczesnego świata.

– Być może nadchodzi czas, by znalazło się w niej miejsce dla Unii Europejskiej jako stałego członka – zaznaczył.

– Chcemy uniknąć dalszej polaryzacji między krajami wschodzącymi a zamożnymi na forach wielostronnych. Jesteśmy otwarci na dzielenie się naszym doświadczeniem transformacji z innymi w duchu partnerstwa i solidarności, tak aby w niestabilnym świecie budować mosty porozumienia. Realizacji tych celów sprzyjałoby dołączenie Polski do grupy G-20 – wskazał Sikorski.

Jak przyznał, zdaje sobie sprawę, że nie ma jednego, uniwersalnego systemu politycznego dla każdego kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych

– Jednak, aby stworzyć warunki dla pokoju i dobrobytu dostępne dla wszystkich, musimy wszyscy w stosunkach międzynarodowych przestrzegać podstawowych zasad. W polityce międzynarodowej jak w sporcie: bez powszechnie akceptowanych reguł gry organizowanie międzypaństwowych zawodów byłoby niemożliwe – powiedział szef MSZ.

Prezydent przybył do Sejmu

Wystąpienia Sikorskiego wysłuchuje prezydent Andrzej Duda, który przybył w środę przed godz. 10 do Sejmu. Kancelaria Sejmu poinformowała, że o godz. 9.45 Hołownia spotkał się z prezydentem Dudą, a ok. godz. 11.30 planowana jest wypowiedź prezydenta dla mediów.

Według rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego wystąpienie Sikorskiego „miało być odpowiedzią na obawy, które się pojawiają w polskich domach”.

– Z jednej strony jest to wojna, a z drugiej czas wielkiej niepewności na arenie międzynarodowej. Minister spraw zagranicznych chciałby nie tylko politykom, ale przede wszystkim społeczeństwu polskiemu przedstawić analizę obecnej sytuacji – do czego jest zobowiązany – ale też kierunki działań, które sprawią, że Polska będzie bezpieczniejsza – powiedział Wroński w rozmowie z PAP.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl